Kancelaria premiera bada możliwość wystąpienia do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. blokady przez niemiecki trybunał wykonania wyroku w sprawie „polskich obozów śmierci”.

Artykuł dostępny na stronie:
https://wp.naszdziennik.pl/2021-03-31/350434,niemcy-ignoruja-polskie-sady.html

– Analizujmy sprawę pod kątem procesowym – poinformował „Nasz Dziennik” Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej w KPRM.

O skierowanie takiej skargi do TSUE apeluje Stowarzyszenie Patria Nostra. Od kilku lat jego prawnicy walczą o wykonanie przez niemiecką stację ZDF wyroku w sprawie przeproszenia byłego więźnia Auschwitz Karola Tendery za użycie określenia „polskie obozy zagłady”. Zostało to zablokowane przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karls-ruhe (BGH). „W walce o wykonanie wyroku, a co za tym idzie: niedeptanie europejskiego prawa, prawnicy Stowarzyszenia Patria Nostra dotarli już do kresu swoich możliwości” – podkreśla Stowarzyszenie.

– Odbierają nam prawo do sądu, jeżeli nie jest wykonywany wyrok polskiego sądu – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mec. Lech Obara, prezes Patria Nostra.

Zaznacza, że po tym wyroku polscy obywatele zostali pozbawieni prawa do przymusowego wykonywania na terenie Niemiec orzeczeń polskich sądów w sprawach o naruszenie ich dóbr osobistych. Zdaniem niemieckiego trybunału ZDF poprzez wykonanie obowiązku przeprosin byłby zmuszony do publikacji i sygnowania „cudzej opinii”. A to – jego zdaniem – ma być złamaniem konstytucyjnej normy niemieckiego prawa – wolności od głoszenia „cudzych opinii”.

Na konieczność podjęcia takiej interwencji ze strony rządu wskazywała poseł Iwona Arent, przewodnicząca sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Poseł zapewnia, że cały czas zabiega o rozmowę z premierem Mateuszem Morawieckim w tej sprawie.

Mecenas Obara podkreśla, że taki wyrok może uchylić tylko TSUE, dlatego konieczne jest działanie w tym kierunku. – I tu jest miejsce dla rządu, bowiem zgodnie z art. 259 Traktatu europejskiego Państwo Polskie może wnieść sprawę do TSUE, jeśli uzna, że inne państwo, w tym przypadku RFN, uchybiło zobowiązaniom traktatowym – zaznacza. Pod względem formalnym wniosek do TSUE musi zostać poprzedzony wnioskiem do Komisji Europejskiej.

Lech Obara wyraża zadowolenie, że działania Stowarzyszenia Patria Nostra dotyczące zmuszenia niemieckiej telewizji publicznej ZDF do przeprosin za nazwanie Auschwitz „polskim obozem zagłady” otrzymały wsparcie Ministerstwa Sprawiedliwości. – Na naszą prośbę resort sprawiedliwości zwrócił się o skierowanie do Komisji Europejskiej sprawy Karola Tendery, byłego więźnia Auschwitz – wskazuje prawnik. Poseł Arent podkreśla, że minister Ziobro poparł jej sejmową interpelację do premiera w tej sprawie. – To nam daje nadzieję, że ta sprawa ruszy, że wniosek zostanie skierowany – dodaje mec. Obara.

Przygotowana argumentacja

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski mówi „Naszemu Dziennikowi”, że jego resort opracował argumentację, ale kompetencję do złożenia takiego wniosku ma kancelaria premiera.

– Przeprowadziliśmy analizę prawną, przedstawiliśmy argumentację, która jest niezbędna, aby złożyć taką skargę, i przekazaliśmy ją do KPRM w celu wykorzystania – podkreśla wiceminister. Zaznacza, że analiza sprawy wskazuje na naruszenie prawa europejskiego przez Niemcy, a konkretnie: rozporządzenia tzw. Bruksela I.

Wiceminister Romanowski poinformował, że w związku z tym resort sprawiedliwości zwrócił się do ministra Konrada Szymańskiego z kancelarii premiera o rozważenie możliwości uruchomienia odpowiedniej procedury za pośrednictwem Komisji Eu- ropejskiej, która wydaje opinie w tej sprawie.

Ostatnio zapadł wyrok nakazujący przeprosiny Światowego Związku Żołnierzy AK za przedstawienie żołnierzy podziemia jako antysemitów w niemieckim serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Są uzasadnione obawy, że i ten wyrok nie zostanie wykonany przez niemieckiego producenta czy stację ZDF.

Patria Nostra podkreśla, że publiczny nadawca, stacja ZDF, przed kilku laty otrzymał już „immunitet” nadany przez Sąd Najwyższy Niemiec na niewykonywanie wyroków polskich sądów w tego typu sprawach.

„Dopóki bowiem wyrok Sądu Najwyższego Niemiec obowiązuje, to wszystkie niemieckie sądy – powagą jego autorytetu – będą uchylać się od uznawania na terenie Niemiec wyroków polskich sądów w sprawach o naruszenie dóbr osobistych” – zwracają uwagę prawnicy Stowarzyszenia.

Zenon Baranowski